Page 28 - 32_LiryDram_2021
P. 28

   26 LiryDram
lipiec–wrzesień 2021
Jesień Tycjana
gdyby Tycjan zobaczył
naszą jesień zakochałby się w jej rudych włosach spływających kaskadami
na ramiona drzew i krzewów
malowałby dywany traw ścielące się u stóp
rdzawe pagórki z plamami domów polne kapliczki ciemnobrunatne pasy czytałby płomienne liście płynące cichą rzeką
do nie wiadomo kogo
gdyby Tycjan choć raz spojrzał w miodowe oczy dostrzegłby w nich pamięć pokoleń i żal
że nie wrócą ci którym zapalono znicze
W odwróconym świecie
praworęczni są mańkutami źli nigdy się nie gniewają
nie bywają podli dwulicowi wiarołomni nie zdradzają seksoholików pociąga cnota trzeźwi nie myślą trzeźwo spragnieni nie czują łaknienia głodni nie patrzą wilczym okiem na konia z kopytami
w odwróconym świecie nie wszystko jest na opak tam ósemka pozostaje ósemką a zero zerem




















































































   26   27   28   29   30