Page 37 - 32_LiryDram_2021
P. 37

Adriany Jarosz
wiersze
malowane
 Marek Wołyński
Czy dobrych poetów można uznać za lep- sze dzieci Boga? Albowiem widzą wię- cej, czują wyraźniej i niekiedy mają dar ja-
snowidzenia? Do tego stopnia, że sam diabeł czuje się wśród nich niepewnie, bo skąd ta cała jego armia grafomanów, by siać w litera- turze zamęt, tworzyć kult złego słowa i wcią- gać poezję do ulubionej przez tego piekielne- go stwora kultury masowej? A jeśli sam ro- gaty władca otchłani tak ich się boi, to znak, jak wielka jest w poezji siła i aż dziw bierze, dlaczego artyści metafor nie rządzą światem. Dlaczego się ich marginalizuje, nie słucha podpowiedzi i przepowiedni? Nie przyjmu- je słów, które wzmacniają, budują do życia, uwrażliwiają, prowokują refleksje, a czasami wskazują drogę do źródeł?
Mógłbym brnąć w niezliczoną ilość pytań, szukać, drążyć, filozofować. Bo w naturze po- ety obok niezgody na zbyt wiele rzeczy, tkwi równocześnie ogrom pytań związanych z na- szym życiem, przemijaniem i nawet najdrob- niejszymi szczegółami, jakie na swojej dro- dze spotykamy. A w związku z tym, że – jak
wspomniałem – „poeci widzą jakby wyraźniej” – chyba dlatego opisują tę wyrazistość ina- czej. Stąd metafory, drugi – tworzony przez nich niezwykły świat. U jednych – skąpo me- taforyczny, u innych – bogato metaforyczny. A jedną z poetek, można by rzec – bratnią duszę, u której znalazłem sporo z tej dru- giej, bogato metaforycznej przestrzeni, jest Adriana Jarosz.
Najpierw było kilka wierszy znalezionych w Internecie. Później – „barterowa wymia- na”, dzięki której jakiś czas temu stałem się posiadaczem zbioru pt. Modlitwy malowane trzciną. Będąc czytelniczym malkontentem, zapatrzonym w grube tomy z wierszami au- torów najznakomitszych, przyjmuję poezję współczesną – tę bardzo, bardzo młodą – czę- sto z „oporami”. Ale czytam ją, by od czasu do czasu trafić na takie zbiory jak wspomniany. Ada Jarosz to kolejna Autorka „młodej po- ezji”, której wiersze mnie zaskoczyły – nawet bardziej niż pozytywnie. Dlatego, że jest w jej twórczości to, czego w poezji zawsze szukam, wertując wiersze tych uznanych za wielkich
 lipiec–wrzesień 2021
LiryDram 35
























































































   35   36   37   38   39