Page 103 - 28_LiryDram_2020
P. 103

sygnowana przez Marię Cyranowicz, Joannę Muller, Michała Kasprzaka i paru innych kry- tyków, którzy ogłosili najpierw w roku 2000 słynny manifest poezji neolingwistycznej, a następnie, kiedy zobaczyli, ze młodzi ich naśladują, a inni twórcy zaczęli nawiązywać do tej poetyki, ogłosili koniec poezji neolin- gwistycznej i jej tradycji oraz wydali w 2005 roku tę ponad 600-stronicową cegłę. W Zabić gada odnosili się zarówno do poezji neolin- gwistycznej, jak i jej tradycji oraz wartości, które oni negowali, i tradycji poetyckiej, z którą się nie zgadzali. Także wbrew pozo- rom istnieje spora literatura na ten temat innych krytyków, których czasami czytam. Jednak jako osoba, która przede wszystkim pisze wiersze, zauważyłem, że mnie bardziej interesują sami poeci oraz ich podejście do tradycji i wartości. Dlatego zwróciłem się do moich przyjaciół, poetów piszących, uzna- nych oraz mniej znanych, a których cenię, i poprosiłem drogą mejlową o wyrażenie zdania, czy według nich takie spory o trady- cję w poezji istnieją oraz o wskazanie takich wierszy, które ewentualnie nawiązują do tradycji i ewentualnie są w sporze z tradycją oraz uznanymi w przeszłości wartościami. Wielu bardzo entuzjastycznie podeszło do te- matu i przysłali mi wiersze oraz wypowiedzi z prawem do ich cytowania, których szersze omówienie przekraczałoby czas niniejszego wykładu. Na bazie lektury tych wypowiedzi doszedłem do wniosku, że clou naszego spo- ru jest sposób, w jaki my rozumiemy wiersz i poezję współczesną dzisiaj, jest podejście do tego zagadnienia przez potraktowanie wiersza jako komunikatu poetyckiego i chyba poza sporem jest, że sposoby komunikacji oraz nacisk na różne wartości w różnych okresach się zmieniają.
Wszyscy uczestniczący w ankiecie zwraca- ją uwagę, co jest jakby również poza sporem krytycznym, że przed rokiem 1990 twórcy kładli nacisk na inny sposób konstruowania komunikatu twórczego skierowanego do czy- telnika i do słuchacza. W związku z powyż- szym, omawiając wartości oraz tradycję, mu- simy zwrócić uwagę na trzy elementy tego komunikatu. Pierwszym jest wiarygodność nadawcy, czyli autora wiersza. Mianowicie do 1990 roku przyjęło się, że jako czytelni- cy wierzymy tylko takiemu wierszowi, ta- kim tekstom, których autorzy są wiarygod- ni i potwierdzają swoim życiem i dorobkiem treść i wartości zawarte w ich utworach. Po 1990 roku poeta i twórca nie musi już być utożsamiany z bohaterami swoich utworów oraz głoszonymi wartościami, a przy ocenia- niu tekstów kładzie się nacisk przede wszyst- kim na kreację podmiotu lirycznego. Czyli tu- taj z punktu widzenia autora nadawcy komu- nikatu mamy jakby pierwszy element sporu dotyczący tradycji i wartości. Jeżeli mamy negatywnego autora, to do roku 1990 wszel- kie treści pozytywne przez niego głoszone były oceniane jako niewiarygodne. I tutaj, proszę wyobrazić sobie, był podawany przy- kład jako niewiarygodnego autora na począt- ku lat 90. nawet sam Zbigniew Herbert. Może to państwa nawet zdziwić. W ankiecie młody, ale już ceniony poeta łódzki Krzysztof Kleszcz napisał, że kiedy na początku lat 90. powie- dział, że zna i ceni wiersze Herberta, został zakrzyczany i prawie pobity przez tamtej- szych tuzów literackich. Były mu stawiane zarzuty, że cytowanie Herberta to jest brak wiarygodności jego tekstów jako autora, po- nieważ cytuje osobę zakłamaną i obdarzona licznymi przywilejami w PRL-u. Mianowicie Herbert jako poeta apoliński klasycystyczny
lipiec-wrzesień 2020 LiryDram 101


































































































   101   102   103   104   105