Page 113 - 40_LiryDram_2023
P. 113
umożliwiających posługiwanie się w oficjal- nych dokumentach terminami lekarka i lekarka dentystka, co wymagałoby nowelizacji ustawy o zawodzie lekarza. Dopiero ustawowe zmia- ny sankcjonują żeńskie odpowiedniki tytułów zawodowych. Gdyby to nastąpiło, byłoby to pierwsze ustawowe umocowanie. Feminatywy mają być formą nieprzemocową, to wyraźnie padnie w tej dyskusji. Takie stano- wisko wyraża też Rada Języka Polskiego, która prawo stosowania zostawia mówiącemu, sa- ma jedynie opiniując. Być może strach przed feminatywami, to strach przed zmianą. Goście zażartują, że to znakomity test dla techników dentystycznych, a jak Państwu trudno z chi- rurżką, proszę powiedzieć słowo nasięźrzał. (Pokopałam za tę dziwną rośliną nasięźrzał, jest on miłosny i (nie)pospolity, od niego zaczęła się legenda o białym kwiecie paproci, który zbie- ramy o północy, w nowiu, nago i tyłem, żeby diabeł nie porwał, i nucić trzeba i się nim na- cierać „nasięźrzale nasięźrzale rwę cię śmiale pięcią palcy, szóstą, dłonią, niech się chłopcy za mną gonią”.
W przeszłości słowo źrząć oznaczało spoglą- dać na kogoś, spoglądamy więc na siebie.
To dobra lekcja o tym, jak żyje język, lekcja wobec kreowania przez język rzeczywistości o odpowiedzialności.
Zapamiętywalną będzie rozmowa mądrych ko- biet, Kwestia charakteru. Bojowniczki z getta warszawskiego – Hanka Grupińska, Monika Sznajderman, Agnieszka Dauksza – z Sylwią Chutnik.
Obolała i z empatią wysłucham świadectw co- ming outu na spotkaniu z Olgą Górską, Mi- chałem Safianikiem i Kamilem Pasiecznikiem, wokół zbioru Cała siła, jaką czerpię na życie. Na spotkaniu z Adamem Bodnarem i Micha- łem Bilewiczem poznam pojęcie cancel culture.
Temat będzie kontynuowany przez następnych gości, Magdalenę Środę, Ingę Iwasiów (mam na biurku jej ostatnie Późne życie), Krzysztofa Vargę i Wojciecha Orlińskiego.
Mentalny oddech to Jan i Maria Peszek (Na- ku*wiam zen), Karol Maliszewski (Diabeł z Wil- kowca), Filip Springer (Mein Gott jak pięk- nie), Joanna Bator (Ucieczka niedźwiedzicy), Agnieszka Szpila z Michałem Nogasiem (Oc- topussy. Opowiadania postporno).
Będzie też o inicjatywie Wolne sądy.
Będzie o drzewach, które jak my cierpią upał i za naszą sprawą podlegają w donicach na skwe- rach miast chowom klatkowym – Cztery stro- ny drzewa – Iza Klementowska, Patyki, badyle – Urszula Zajączkowska).
Będzie też o oikos (z greckiego wspólny dom, miejsce życia, które z logos tworzy ekologię). Ernest Haeckel w 1869 roku stworzył pierw- sze drzewo rodowe wszystkich organizmów na Ziemi.
Pani profesor Ewa Woydyłło (Nasz bieg z prze- szkodami. O wrażliwości i inności) zbierze peł- ne empatii myśli obecnych gości i słuchających klamrą pełnego akceptacji zdania – każdy jest inny od innych.
***
Zwierząt na Festiwalu jest sporo, wystarczy za- cząć je zauważać. Nie musiały zostać w swej tęsknocie w domach, dyszą w upale, ale przy nogach swoich bliskich. Bliscy naszych bliskich są naszymi bliskimi, dotykam sierści przy każ- dej okazji, która nie narusza też niczyjej auto- nomii. Machną ogonem, wygną głowę do ręki, poliżą palce, podniosą głowę, nie otworzą na- wet oczu. Ona mnie rozumie powie po jednym z odczytanych wierszy Ryszard Krynicki do uło- żonej na sofie, za plecami prowadzącej, łaciatej suczki. Albo nabiegają się do siebie, obwąchują,
lipiec–wrzesień 2023 LiryDram 111