Page 129 - 40_LiryDram_2023
P. 129
odbijamy świat po kawałku pięściami
jak piłkę.
Takie okno-zwierciadło jeszcze bardziej za- gęszcza klimat, gdyż szyba jest niczym nie- nasycone mityczne stworzenie – jak lustro stwarza zwielokrotnione odbicia, które mo- gą kusić do ucieczki wzrokiem. Zauważywszy podwójne znacznie słowa „odbijać” stworzyła Poetka świetne porównanie: odbijamy świat / po kawałku / pięściami /jak piłkę. Oto w szy- bie następuje miraż – pozorna synteza dwu niezależnych światów – mnogość obrazów spoza sali egzaminacyjnej i mnogość w jej środku gestykulujących rąk w czasie ustnych odpowiedzi na pytania albo odbitych piąstek piszących na arkuszach papieru. Poetka na- tychmiast dopatrzyła się językowej zbieżności między zamierzonym uderzeniem w piłkę(,) a dramaturgią sytuacji lirycznej, której fizycz- ne skutki mimowolnie nakładają się w szybie na synchroniczne bodźce zewnętrznego świa- ta. W tym znaczeniu przenikanie się obu rze- czywistości tworzących miraż to bezwiedne fizyczne przesycanie sobą cienkiej szklanej tafli, podobnie jak w powyższych przywoła- nych już wierszach o witrynach.
To oczywiście dobrze znane zjawiska optycz- ne, ale owo rozpraszanie i nakładanie się na siebie odrębnych światów stwarza fun- dament, na bazie którego Poetka może bu- dować nośne struktury wierszy bez zbytniej metaforycznej ornamentyki, by dzięki temu snuć egzystencjalne i metafizyczne reflek- sje. Przenikają się również na metaforycznej płaszczyźnie języka także dwa istotne sym- bole krzyża i orła z pozoru z trywialnym ze- garem, który wraz z upływem czasu staje się
symbolem o wielu odniesieniach: od bohater- stwa i poświęcenia po ofiarę, gdy już opadły skrzydła czasu. Zresztą między tymi trzema symbolami, zawieszonymi w świecie realnym i odbitym, występują nawet sprzężenia zwrot- ne, bo zawieszony na ścianie zegar rozpoście- ra wskazówki jak biały orzeł, a w szybie odbija się orzeł biały ze skrzydłami jak wskazówki. Poetka oczywiście nie byłaby sobą, gdyby nie wprowadziła jeszcze kilku konfiguracji dla zbioru: orzeł – krzyż – zegar, ponieważ w 5. i 6. strofoidzie zapisała:
czternasta czterdzieści siedem,
zegar z rozkrzyżowanymi wskazówkami wisi
nad wydzieranką z gardeł
-no o...,?
-och!
-orze...?
-orz...ech!?
orzeł opuszcza skrzydła,
a po kolejnych fragmentach słów, być może sugerujących braki wiedzy zdających, orzeł osuwa się / za szkłem / pękniętym. Intrygujący obraz zarysowała tu Autorka, bo z tych trzech elementów (orzeł, krzyż i zegar) raczej żaden nie bywa za szkłem. Symbole (narodu, wiary, czasu) wzajemnie przejmu- jąc od siebie atrybuty, przenikają się w sferze okiennego mirażu. W ten dynamiczny sposób oddając atmosferę egzaminu, przekraczają granicę racjonalności, dążą nawet ku grote- skowej koegzystencji. No to co tu pękło? Jeśli szyba, która podobnie jak orzeł jest zbędnym, ale z konieczności świadkiem niejako z urzę- du, to dlaczego? Co się czym aż tak wypełniło i co szybko po czym rozprzestrzeniło, że szkło
lipiec–wrzesień 2023 LiryDram 127