Page 96 - 42_LiryDram_2024
P. 96
w dzień i w noc niedookreślone piękno Warsza- wy w ujęciu Marleny Zynger. Za dnia to miasto, które mami wielkimi możliwościami, a pełne jest osobistych dramatów mieszkańców, noto- rycznie uciekających na prowincje, by zabliźnić rany i wracających z mocnym postanowieniem odegrania się. Wieczorami kusi wielkimi świa- towej sławy dramatami scenicznymi, co bywa mistrzowskim zwieńczeniem życia w iluzji. Fe- nomen zakończenia tego wiersza o stolicy nie polega tylko na potrójnym możliwym rozu- mieniu wspomnianej frazy: największa sce- na teatralna / w Europie. Poetka bowiem tak właśnie, a nie inaczej, komponując zakończe- nie, czyni wyraźną aluzję do toposu theatrum mundi9. W tle przywołuje historyczny aspekt, kiedy to nasza stolica była miejscem ważnych dziejowych wydarzeń dla narodu. Warszawa bowiem od stuleci pojawia się jako patriotycz- ny i obyczajowy motyw literacki w dramatach regularnie wystawianych w teatrach i popu- larnie czytanych powieściach (także zekranizo- wanych)10, których znajomość dla narodowej tożsamości jest niezbędna.
W tym momencie, porzucając na chwilę do- tychczasową analizę wiersza Warszawa, war- to wspomnieć o tym, że w twórczości Marleny Zynger oba typy liryki: refleksyjno-filozoficzny i patriotyczny nabierają interesującego szlifu. Typowe dla nich gatunki i tematyka, która obej- muje los człowieka, zagadnienia etyczne, troski narodowe i problemy społeczne są przez doj- rzałość i wiedzę poetki mocno przefiltrowane. Nowe czasy wymagają nie tylko nowego spoj- rzenia, ale również nowoczesnych środków, więc kiedy poetka czyni aluzje do przeszłości miasta lub wręcz odwołuje się do historycz- nych wydarzeń, robi to w sposób pogłębiony, unikając nachalnego dydaktyzmu lub powierz- chownego żurnalizmu. Dlatego w swoich dwu
wierszach: Pamięci Krzysztofa Kamila Baczyń- skiego i Krwawa Wawa, czyniąc z miasta sym- bol nieugiętości i bohaterstwa, choć przywołuje topos tyrtejski, to robi to jednocześnie z per- spektywy dorosłego i dziecka lub symboliki od- noszącej się do prawicy i lewicy.
W owej liryce pośredniej, prezentującej motyw patriotyczny, przywołującej pamięć o walczą- cych obrońcach Warszawy, podmiot liryczny pozostaje ukryty, a świat przedstawiony poka- zany jest bardziej emocjonalnie niż mediach. Z tego powodu w liryku opisowym Pamięci Krzysztofa Kamila Baczyńskiego11 osobista perspektywa poetki, ujawniająca się w spo- sobie ukazywania zdarzeń, nie ogranicza się tylko do zdania relacji. Autorka stwarza uczu- ciowy pomost między uroczystym obchodze- niem dnia rocznicy, a wspominaną godziną wybuchu Powstania Warszawskiego. Poetka snując swoje spostrzeżenia w aspekcie pie- lęgnowania zbiorowej pamięci o przebiegu i skutkach powstania warszawskiego, zapisu- je je w układzie graficznym, który na pierw- szy rzut oka może sugerować prozę poetycką. Jest kimś więcej niż tylko poetką-kronikarzem, kiedy zapisuje zdarzenie:
Godzina „W”. Po raz siedemdziesiąty
piąty. Krakowskie Przedmieście roi się
od ludzi. Ich twarze zasłonięte są bielą
i czerwienią. Niekiedy wiatr plącze włosy
a nogi odmawiają posłuszeństwa. (...) Mały chłopiec rozgląda się. Patrzy w niebo. Wpatruje się w przestrzeń pomiędzy
bielą i czerwienią. Przegania chmury. Patrzy w słońce. Nie boi się niczego. Poza spojrzeniem rodziców.
Marlena Zynger staje się w tym przypadku po- etką-wieszczką, bo gdy w tytule oddaje cześć
94 LiryDram styczeń–marzec 2024