Page 267 - Nadstaw Ucha Elżbieta Zarych_html5 bez hasła platforma dzwonek
P. 267

V       TranSkrypcje nagraŃ STudyjnych




                   M – Jasne. Ostatni, który przeżył, hahaha! To tylko pomnik, ale i tak ściąga mnó-
                   stwo turystów. Zresztą budynek, gdzie odbywają się kursy polskiego na uniwer-
                   sytecie, jest zaraz obok zamku i to jest po prostu świetne. Za każdym razem, kiedy
                   idę na zajęcia, przechodzę koło zamku, a nawet na lekcjach widzę go przez okno.
                   I – We Wrocławiu też jest siedziba królów, ale pruskich. Pałac królewski jest tro-
                   chę młodszy, bo nie średniowieczny, ale z XVIII wieku.
                   T – O! Muszę to koniecznie sprawdzić, bo może przyda mi się do pracy dyplo-
                   mowej.
                   M – A o czym piszesz?
                   T – Na razie o niczym, muszę zdecydować dopiero w przyszłym roku, ale najbar-
                   dziej interesuje mnie XVIII wiek i renesans. I stare rękopisy.
                   M – Jeśli renesans, to koniecznie Kraków. Wtedy przebudowano zamek czy Su-
                   kiennice na rynku, gdzie można kupić różne pamiątki. Widać, że wówczas królo-
                   wa była z Włoch. A jeśli interesują cię rękopisy, to koniecznie musisz zajrzeć do bi-
                   bliotek uniwersyteckich i klasztornych. Są tam prawdziwe skarby. Byłam na poka-
                   zie na zajęciach. Widziałeś kiedyś rękopis Kopernika? W Krakowie jest wszystko!
                   I – Ale uniwersytet we Wrocławiu też jest dobry. Poza tym historia historią, ja
                   tam za nią nie przepadam. I nie tylko nauka jest ważna. A Wrocław jest bardzo
                   malowniczy, gdzie się nie pójdzie to są mosty i kładki na Odrze, która wije się po
                   całym mieście. Jest ich chyba ze dwieście! Są wyspy i różne malownicze zakątki.
                   Można posiedzieć nad rzeką, zawsze tam pełno ludzi, wybrać się do któregoś
                   z parków, np. Szczytnickiego, gdzie jest piękny ogród w stylu japońskim.
                   M – Nie ma jak geograf, co?
                   T – A w Krakowie gdzie spędzaliście czas?
                   M – Przez miasto przepływa druga z największych rzek – Wisła. W lecie wszyscy
                   opalają się i spacerują nad Wisłą, albo spędzają tam czas na plaży, jest mnóstwo
                   parków, na przykład Jordana czy cudowny Bednarskiego, Planty wokół Starego
                   Miasta i Błonia, ale ja zawsze jeździłam z dziewczynami ze studiów na Zakrzó-
                   wek. Kilka kroków od zamku i dzika przyroda, skały, zalew i różne zwierzęta.
                   I – Dzika przyroda to fakt... Słyszałem, że tam są nawet dziki.
                   M – No są, ale raczej wychodzą nocą, więc dotąd żadnego nie spotkałam. Ale
                   dziki to teraz w miastach chyba nic nowego.
                   T – No może nie, ale ja tam wolę żadnego nie spotkać.
                   M – To uciekniesz na kopiec, tak wysoko dziki nie wchodzą, hahaha!
                   T – A co to jest kopiec?
                   M – To taki rodzaj wzgórza, które usypano na pamiątkę jakiejś ważnej osoby.
                   W Krakowie jest oczywiście kopiec legendarnego króla Kraka, jego córki Wandy,
                   Tadeusza Kościuszki... W sumie pięć.
                   I – We Wrocławiu też mamy takie usypane wzgórze, nazywa się Kilimandżaro.
                   T – Ale fajnie! Mógłbym napisać kolegom – i to zgodnie z prawdą – że właśnie
                   wszedłem na Kilimandżaro. Ale by mieli miny, co?
                   I – No! A potem możesz pojechać od razu nad Bajkał, bo jest takie jezioro koło
                   Wrocławia, hahaha!
                   T – No to mieliście tam międzynarodowo! A gdzie we Wrocławiu chodziliście na
                   piwo czy potańczyć?


             266
   262   263   264   265   266   267   268   269   270   271   272