Page 154 - Jezyk_kluczem_do_kraju_t2_ebook_no security
P. 154
PolskI dla obcokrajowców
lub powrocie na rynek pracy, mówi o sobie: – Mam 32-letnią praktykę z niepeł-
nosprawnością. Zawodowo i prywatnie.
Przy sąsiednim stoliku poruszenie. Gdy siedzimy, nie widać, że Justyna ma 125 cm
wzrostu, choruje na achondroplazję. Jej tułów jest prawidłowej długości, ale ra-
miona są grubsze, a ręce i nogi – krótsze niż u przeciętnego człowieka. Dlatego
Justyna się zastanawia, jak urządzić mieszkanie, które właśnie kupiła. – Z jednej
strony nie mogę wciąż po mieszkaniu biegać z drabinką albo krzesełkiem. Z dru-
giej – nie mogę go urządzić w skali mikro, bo jak to będzie wyglądało? – uśmie-
cha się.
Na pewno w nowym mieszkaniu przy samej podłodze będzie duże lustro. Żeby
Justyna mogła się w nim przeglądać cała. Bo w sklepach czasami nie może.
A lubi dobrze wyglądać. [...]
(4) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
– Od koleżanki się nauczyłam, że jak ktoś mówi: „Taka ładna, a na wózku
siedzi”, to odpowiadam: „Przepraszam, ale ja na urodę nie choruję”. [...]
Angelika ma 33 lata, pracuje w spółdzielni Republika Marzeń fundacji Anny
Dymnej Mimo Wszystko. Z Zakopanego przyjechała do Krakowa na studia po-
nad dziesięć lat temu. – Na początku płakałam w poduszkę i bałam się, czy dam
sobie radę sama. Ale musiałam. Mieszkałam w bloku na pierwszym piętrze, mo-
głam wtedy przejść jeszcze krótki odcinek samodzielnie. Więc gdy chciałam
wyjść, stawałam przed blokiem i zaczepiałam przechodniów, prosząc, żeby mi
znieśli wózek inwalidzki, bo sama nie dawałam rady. Ludzie nie dowierzali, bo na
pierwszy rzut oka nie było widać, że coś mi dolega. Potem zrobiłam prawo jazdy.
To był przełom. Poczułam się pewna siebie, samodzielna.
Dziś Angelika porusza się tylko na wózku. – I wreszcie noszę szpilki. Do szóste-
go roku życia chodziłam tylko w butach ortopedycznych z szynami do kolan jak
Forrest Gump. Potem przez kilkanaście lat w płaskich butach. Szpilki odkryłam
niedawno. Łydka wygląda w nich super – mówi. Jedno ze zdjęć na Facebooku
Angelika podpisała: „Be different it’s so good”. – Dziś właśnie tak się czuję.
(5) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Wiola, Justyna i Angelika poznały się pod koniec ubiegłego roku w Krakowie
na pokazie „Moda bez ograniczeń”, na którym niepełnosprawne modelki pre-
zentowały ubrania polskich projektantów. Akcja zorganizowana przez fundację
Hipoterapia na rzecz Rehabilitacji Dzieci Niepełnosprawnych jest początkiem pro-
gramu coachingowego, który ma budować poczucie własnej wartości ludzi z róż-
nymi rodzajami niepełnosprawności. Przed pokazem podopieczni fundacji i nie-
które modelki wzięli udział w warsztatach stylizacji, które miały pokazać, jak ukryć
defekty, a wyeksponować piękno. – W naszym społeczeństwie pokutuje przeko-
nanie, że niepełnosprawni nie muszą ładnie wyglądać, że im się to nie należy, bo
przecież mają poważniejsze problemy. W świecie mody w Polsce osoby niepełno-
sprawne właściwie nie istnieją. A my chcemy pokazać, że każdy – chory, zdrowy,
154