Page 298 - Nadstaw Ucha Elżbieta Zarych_html5 bez hasła platforma dzwonek
P. 298
V
TranSkrypcje nagraŃ STudyjnych
ale jeśli tego nie zrobię, po prostu dziwnie się czuję. Jakbym o czymś zapomniał.
Bo takie rytuały dają nam jakąś wewnętrzną pewność i spokój.
Red. – Chyba nie ma takich sytuacji w moim życiu.
dr KS – Albo po prostu Pan ich sobie nie uświadamia. Trzyma Pan kciuki za ko-
goś, żeby mu się udało? Albo każe Pan je trzymać za siebie? Je Pan obowiązko-
wego pączka w tłusty czwartek, żeby zapewnić sobie powodzenie? Wita się Pan
przez próg? Tak szczerze!
Red. – Złapał mnie Pan na gorącym uczynku! Chyba po prostu nie uważałem
tych zachowań za przesądy.
dr KS – Bo wiele z nich weszło w nasze życie. I działają na zasadzie przyzwycza-
jenia. Zawsze zjadamy pączka w tłusty czwartek, pilnujemy, żeby się nie kłócić
w Wigilię, bo to zła wróżba na następny rok, na widok kominiarza łapiemy się za
guzik itp.
Red. – Czy przesądy dotyczą tylko szczęścia i pecha?
dr KS – Nie tylko. Sporo wiąże się choćby z pieniędzmi. Jak wspomniane już
stawianie torebki na podłodze, przez które mogą uciec. A dla zapewnienia sobie
pieniędzy noszenie czerwonego portfela, albo w nim grosika czy rybiej łuski.
Red. – Często nawet, kiedy kupujemy nowy portfel, to już jest w nim grosik!
dr KS – Widzi Pan, to potwierdza moją tezę. Możemy nie wierzyć w przesądy, nie
wiedzieć, skąd się wzięły, a i tak będziemy się na nie co rusz natykać.
Red. – A skąd się wzięły?
dr KS – Tak, najczęściej wierzenia związane z religiami sprzed chrześcijaństwa,
albo takie, które chrześcijaństwo stworzyło lub wzmocniło.
Red. – Czy mogę prosić o przykłady?
dr KS – W czasach prasłowiańskich istniało przekonanie, że świat wewnątrz
domu i świat zewnętrzny rządzą się odrębnymi prawami i mają swoje duchy. Tak
więc obu tych światów nie powinno się mieszać i naruszać porządku w ich obrę-
bie. Dlatego, kiedy nagle wracamy do domu, bo czegoś zapomnieliśmy, musimy
usiąść, żeby wszystko się uspokoiło. Dlatego też nie witamy się przez próg, który
dzieli te dwa światy. I z tego samego powodu przenosimy młodą żonę przez
próg do jej nowego domu, bo w ten sposób oszukujemy domowe duchy, wpro-
wadzając obcą.
Red. – Czyli jednak jestem przesądny, i przez próg się nie witam, i żonę kiedyś
przeniosłem... A co z tymi, które chrześcijaństwo wzmocniło?
dr KS – To choćby wszystkie związane z diabłem, czarownicami, złymi mocami.
Kościół, walcząc ze złem, przyczynił się do upowszechnienia wiary w jego sługi,
w znaczenie czarnych kotów, sów, ciem i tak dalej. Ale też funkcji amuletów na
szczęście: krzyżyków, aniołków, postaci świętych...
Red. – Ale chyba czymś innym jest noszenie krzyżyka niż noszenie czterolistnej
koniczynki? Tutaj zaprotestuję.
dr KS – Z punktu widzenia religioznawstwa nie. Wszystkie religie mają swoje
wierzenia i istoty, które chronią człowieka przed złymi mocami albo zapewniają
opiekę dobrych. Bo wynika to z potrzeby człowieka, z jego strachu. Tak samo
uniwersalne są pewne skojarzenia, choćby przypisywanie negatywnych cech
dołowi czy stronie lewej, a dobrych górze i stronie prawej. Tak więc wstawanie
297