Page 173 - Przejdz_na_wyzszy_poziom_t1_flipingbook online
P. 173

V. SMACZNIE I ZDROWO

                  Ćwiczenie 27
                  Przeczytaj poniższy tekst, a następnie słuchając piosenki, uzupełnij brakujące
                  wyrazy.
                  (piosenka  dostępna  np.  na  stronie  http://www.youtube.com/watch?v=Blxe-
                  lewpCY4)

                  Kabaret Starszych Panów
                  addio pomidory

                  Minął sierpień, minął wrzesień, . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .  październik i
                  ta jesień rozpostarła melancholii . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .  woal.
                  Nie żałuję letnich dzionków, róż, poziomek i skowronków,
                  Lecz jednego, jedynego jest mi . . . . . . . . . . . . . .  .

                  Addio, pomidory,
                  Addio, ulubione,
                  Słoneczka zachodzące za mój zimowy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ,
                  Nadchodzą znów wieczory sałatki niejedzonej,
                  Tęsknoty dojmującej i łzy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .  wpół.

                  To cóż że jeść ja będę zupy i tomaty.
                  Gdy pomnę wciąż wasz świeży . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .  ...
                  w te witaminy przebogaty...
                  Addio, pomidory, addio, utracone,
                  Przez długie, złe miesiące wasz zapach będę czuł.

                  Owszem była i dziewczyna i miłości . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ,
                  co oplotła drżący dwukwiat naszych ciał.
                  Porwał dziewczę . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .  poryw
                  i zabrała pomidory te ostatnie, com . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .  przed nią miał.

                  Addio, pomidory,
                  Addio, ulubione,
                  Słoneczka zachodzące za mój zimowy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .  .
                  Nadchodzą znów wieczory sałatki niejedzonej,
                  Tęsknoty dojmującej i łzy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .  wpół.

                  To cóż, że jeść ja będę zupy i tomaty,
                  Gdy pomnę wciąż wasz świeży . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
                  w te witaminy przebogaty...
                  Addio, pomidory, addio, utracone,
                  Przez długie, złe miesiące wasz zapach będę czuł.


                                                                                      173
   168   169   170   171   172   173   174   175   176   177   178