Page 178 - Przejdz_na_wyzszy_poziom_t1_flipingbook online
P. 178
POLSKI DLA OBCOKRAJOWCóW
• Cukierki, czekoladki – za dużo cukru, szkodliwe barwniki, stabilizatory,
tłuszcze trans.
• Soki z kartonu – zwykle za słodkie, często dosładzane syropem glukozo-
wo–fruktozowym z kukurydzy. Fruktoza słabo się metabolizuje w mię-
śniach i powoduje zwiększoną produkcję tłuszczów w wątrobie, co pro-
wadzi do nadwagi.
• Cola, pepsi, ice tea i inne słodkie bąbelki – za dużo cukru (nawet cztery
razy!), szkodliwe barwniki, kwas fosforowy, który niszczy zęby.
• Napoje typu zero czy light – słodzone sztucznymi cukrami.
– Ustawa ma uchronić dzieci przed uzależnieniem biochemicznym. Winna
jest tu leptyna – hormon niezdrowego jedzenia i picia, który podrażnia ośrodki
przyjemności w mózgu – tłumaczy Naruszewicz. – Jak tak dalej pójdzie, następ-
ne pokolenia będą żyły krócej.
Jak to ma działać?
– Prawie co trzeci polski jedenastolatek ma nadwagę i ta liczba rośnie najszybciej
na świecie! A ja mam córkę w szóstej klasie. Chcę, by żyła zdrowo – mówi Bury.
Każdy się z tym zgodzi [...], więc ustawa ma szanse. I co dalej? „Dyrektor placówki
w przypadku stwierdzenia naruszenia zakazu, jest uprawniony do rozwiązania
umowy ze sprzedawcą, bez zachowania terminów wypowiedzenia i bez odszko-
dowania” – mówi projekt (jak to w Polsce – cały czas w rodzaju męskim, choć
ponad 60 proc. „dyrektorów” w oświacie to w kobiety; wyższy wskaźnik ma tylko
Brazylia).
Bury: – Sanepid sprawdzi sklepiki, stołówki, catering. Powie dyrektorowi – dy-
rektorce – ...pani łamie ustawę. Tego świństwa nie wolno sprzedawać w szkole.
Ale z raportu NIK wynika, że dyrektorki dopuszczają śmieci w sklepikach.
Szkoła ma dochód, dzieciaki – to, co lubią. A jak ktoś nie lubi, to nie musi
kupować.
– Teoria. Dajemy córce zdrowe śniadanie. Ale na przerwie ona leci do skle-
piku po batona. Bo są.
Prawo i życie
W Polsce potrzebna jest masywna zmiana kulturowa. Ustawa antyśmieciowa to
krok ważny i odważny, ale prawo musi wesprzeć edukacja, profilaktyka, media.
I trzeba będzie wydać publiczne pieniądze, które się z czasem zwrócą, bo zdrow-
sze społeczeństwo jest tańsze w obsłudze. Na razie twórcy projektu chwalą się:
„żadnych obciążeń dla finansów publicznych”.
Zanim w 2005 r. parlament brytyjski zakazał karmienia dzieci śmieciami, rząd
Blaire’a przeznaczył 280 mln funtów na poprawę szkolnego jedzenia i powołał
School Food Trust, ciało doradcze przy premierze. Mieli potężnego sprzymie-
rzeńca w osobie Jamiego Olivera, natchnionego kucharza i edukatora, który po-
trafił np. jeździć od szkoły do szkoły na skuterze w stroju gigantycznego grubasa.
Od tego czasu wprowadzono na Wyspach dodatkowe regulacje: standardy
szkolnych obiadów, lekcje gotowania dla dzieci między 11. a 14. rokiem życia,
dopłaty dla uboższych uczniów za pełnowartościowe posiłki.
178