Page 179 - Przejdz_na_wyzszy_poziom_t1_flipingbook online
P. 179

V. SMACZNIE I ZDROWO

                      Polska ustawa liczy na samorządową szkołę. Czy nie będzie biernego opo-
                  ru? Szkoła nie lubi konfliktów, dostawcy i sklepikarze będą ustawę bojkotować,
                  część rodziców i dzieci będzie chciała nadal jeść sól i pić cukier.
                      – Konfliktów będzie mniej, niż się spodziewacie. Zacznie się proces eduka-
                  cyjny. Dzieci zapytają rodziców i nauczycieli, dlaczego to i tamto jest niezdrowe
                  – przewiduje Bury. Uważa, że w sklepikach pojawią się „fajne zdrowe chrupki”,
                  zdrowy chleb, owoce, owocowe czipsy, kanapki z warzywami, serem, dobrą wę-
                  dliną, woda mineralna. Wytworzy się nowa moda.
                      Może w następnym kroku uda się zmienić edukację? Niedawny raport NIK
                  zalecał, by tworzyć „pracownie wyposażone w sprzęt do wspólnego przygoto-
                  wywania zdrowych posiłków”.
                      – Nauka o zdrowiu: jedzeniu, sporcie, psychice? Zamiast jednej godziny reli-
                  gii albo na godzinie wychowawczej – mówi Bury.
                  Co na to koncerny?
                  Ustawa dotyczy czterech i pół miliona dzieci. Załóżmy ostrożnie, że każde wyda-
                  je na śmieci w szkole średnio 2,5 zł dziennie. To zamienia się w roczny przychód
                  koncernów rzędu 2,25 mld zł.
                      Bury: – Wielki rynek sprzedaży, ogłupiania i uzależniania.
                      Tych dochodów nie wyrównają zakupy na mieście, bo mniejsze dzieci same
                  po mieście nie chodzą. Ogniskiem zarazy jest szkolny sklepik. Bury liczy na to,
                  że koncerny umieją liczyć. Zaczną kombinować, co innego sprzedać. Oby miał
                  rację, ale można spodziewać się też lobbingu w obronie śmieci.
                      Uwolniona od śmieci szkoła pozostanie jednak w zaśmieconym świecie.
                  Z ekranu będą atakować dziecko reklamy najzdrowszych batonów z pełne-
                  go mleka i słodkich jak ulepek napojów dających energię i radość. Zobaczy,
                  że Coca–Cola czy McDonald’s sponsorują najwspanialsze imprezy sportowe.
                  Schizofrenia.
                      Wiele dzieci przyniesie do szkoły czipsy i puszkę z colą.
                      – W to nie możemy ingerować. Rodzice i same dzieci wybierają, co jedzą.
                  Ale pójdziemy za ciosem. Może Polska wprowadzi ostrzegawcze oznaczenia jak
                  na papierosach? Może ograniczymy reklamę żywności i napojów dla dzieci, jak
                  w Kanadzie, Francji czy Skandynawii?








                  Piotr głuchowski, Marcin Kowalski
                  trzy dni w zupie

                  (fragment artykułu z „Gazety Wyborczej” 28.01.2011)
                  Środek polskiej zimy: ciemność, zimno i najwyższe spożycie chińskich zupek.
                  Robimy eksperyment na ludziach.


                                                                                      179
   174   175   176   177   178   179   180   181   182   183   184